Komentarze: 0
...KieDy Cię wiDuJę tO CzuJę że żYJę...
dzisiaj Cię widziałam. z daleka. ale poznałam Cię. szkoda że jednak że nie mielismy szans porozmawiać...
ale już niedługo... niedługo będę miala Cię... przynajmniej w ten sposób...
:*
...KieDy Cię wiDuJę tO CzuJę że żYJę...
dzisiaj Cię widziałam. z daleka. ale poznałam Cię. szkoda że jednak że nie mielismy szans porozmawiać...
ale już niedługo... niedługo będę miala Cię... przynajmniej w ten sposób...
:*
ŻyJę tyLkO dLa CieBie, tyLkO dLa CieBie tU JesTeM...
pamiętam jak kiedyś się "pocięłam" bo przestałeś się do mnie odzywać. wzięłam malutką żyltekę i ledwo przecięłam skórę... taka nieszczęśliwa byłam. chciałam podciąć sobie żyły. ale żyletka była zbyt mała. w sumie żałuję że była zbyt mała. mogło być zupełnie inaczej. mogło nie być tego przekletego czasu, którego tak nienawidzę. mogło mnie już tu nie być.
a teraz? myśli o Tobie pozwalają mi żyć. nadzieja, marzenia. chociaz nie ma sensu. biorę zyletkę w rękę. i nie mogę. myślę "a może coś sie zmieni? poczekam... może to ma szanse"... nie wiem po co. mogło mnie tu nie być było tyle szans na to, nie skorzystałam z żadnej. tak bardzo żałuję.
chciałabym żebys wiedział, że to co jest jest dla Ciebie. chociaż nie wiem po co. nie widzę w niczym sensu. w sumie teraz jedna z szans.
daj mi odwagę...
kocham Cię?
nie... chyba nie...
ten bLOg zakŁadam tyLkO dLa CieBie. mimO ze Ty O mnie nigdu nie MyśLisz, nie paMięTasz Nawet O mOim istNieniU.
nie wiem czy to miłość. mam dopiero naście lat, nie wiem czy to jest to prawdziwe uczucie. wiem że myślę. nie mogę nie myśleć. nie potrafie. mimo ze od naszej ostatniej rozmowy mienął prawie miesiąc. mimo że piękno skończyło się ponad 2 lata temu.
chciałabym Cię przytulić. chciałabym usiąść obok Ciebie i choćby porozmaiwać. chciałabym mieć choćby Twoje zdjęcie. chciałabym wziąć Cie za rękę. chciałabym żebyś był obok mnie.
wiem. zmieniłam się przez te 2 lata. stałam się bardzie śmiała. stałam się bardziej niezależna. bardziej... inna? melacholijna? chyba tak. bardziej zamknięta w sobie a równocześnie otwarta. inna. po prostu inna.
ale Ty też się zmieniłeś. z normalnego chłopaka stałeś się prawie ćpunem. kiedyś - nie zapaliłbyś nawet papierosa, teraz - co tydzień wciagasz amfę. kiedys - miałeś zainteresowania, jeździłeś na desce, miałeś czas na wszystko. teraz - nie masz czasu na nic, ciagle tylko pijesz i chowasz się po klatkach. kiedyś - byłeś otwarty, wesoły, teraz - potrzebujesz na to conajmniej alkocholu a najlepiej baki lub amfy.
ale akceptuję Cie, wybaczam Ci wszystko. gdyby tylko mogło być tak...
gdyby nadzieja była prawdą... gdyby wszystko było możliwe. gdyby... gdybyś o mnie kiedykolwiek pomyślał. i porozmawiał. jeśli wogole znajdziesz czas... ;(
bo ja zrobię wszystko... dLa CieBie :*